Wynik 42 godzinnej pracy - na podstawie obrazu Alfonsa Muchy "Rubin".
Szybko, łatwo i przyjemnie. Wołu potrzeba, żeby oderwać mnie od igły.
Przy okazji korzystam z dobrodziejstw techniki i "czytam" audiobook, kolejną książkę Joanny Chmielewskiej "Nie-Boszczyk mąż". Zapowiada się inspirująco.
obraz będzie piękny, resztę z tej serii też zamierzasz wyhaftować?
OdpowiedzUsuńTrochę mi się uzbierało rzeczy do zrobienia, więc na razie nie planuje zabrać się dalej za tą serię, ale w odległej przyszłości - kto wie?
OdpowiedzUsuń